piątek, 29 marca 2013

Ale baba! Tradycje Wielkanocne.


Wielkanoc zbiega się w czasie z początkiem wiosny, za którą bardzo tęsknimy zmęczone zimnem i ciągłym brakiem słońca. Te wyjątkowe dni powinny kojarzyć  się nam ze spokojem, radością i niezwykłym ciepłem rodzinnej atmosfery. Pamiętajmy, że Wielkanoc to czas bogaty w symbole i tradycje. Postanowiłam przyjrzeć  się z bliska niektórym z nich, by już wprawić siebie i Was w ten niezykły, świeży wielkanocny klimat.

Ale baba!


Tradycja pieczenia wielkanocnej baby sięga XV wieku. W średniowieczu ciasto te przybierało formę smakołyku osładzanego miodem, przyżądzanego na bazie drożdży. Z tego powodu przygotowanie wielkanocnej baby od setek lat wiązało się z wielkimi emocjami, przede wszystkim z niepokojem o powodzenie wypieku. Nie każda gospodyni bowiem potrafiła zadbać  by baba pięknie wyrosła, a tylko taka zapewniała powodzenie całej rodzinie.


Baba, jak na babę przystało, jest niezwykle chimeryczna. Uwielbia dostatek ciepła, czułości i delikatności, nie cierpi za to chłodu i nahalnego wyrabiania. Wielkanocną babę traktuje się majestatycznie - otula się lnianą ściereczką, zamyka na cztery spusty okna i drzwi, nie kręci się wokół niej niecierpliwie. Co więcej! Przy babie szepcze się czule, nie krzyczy i nie podnosi głosu. A tak traktowana będzie puszysta, delikatna...przepyszna!

Jeżeli pragniecie baby idealnej polecamy przepis Asi z Kwestii Smaku.

Ale jaja!


Egipski bóg Ptah miał stworzyć świat na podobieństwo jajka. Dowodzi to temu, iż juz od starożytności jajo było niezwykle silnym symbolem życia i dostatku. Nie bez powodu wieszano zdobne jaja pod sufitami egipskich świątyń uważając je  za początek wszystkiego: wszechświata, Słońca, Ziemi, siły życiowej, płodności, odrodzenia i nowego życia.

Współcześnie nie wyobrażamy sobie Świąt bez barwnych pisanek. To przecież prawdziwa ozdoba wielkanocnego stołu i prawdziwie żywy symbol wiosny. Warto wiedzieć, iż w  myśl pewnej polskiej tradycji, zakochani młodzieńcy podarowują swoim lubym malowaną pisankę.  Jeżeli panna przyjmie pisankę znaczy to, że jest przychylna młodzieńcowi, który posiadając uczciwe zamiary może liczyć na rychły ślub z wybranką swego serca.


Śmigus - Dyngus


Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkanocy bez poniedziałkowego lania wody. To stara tradycja, łącząca elementy wiary oraz motywów ludowych. Lany Poniedziałek nazywany jest w zależności od regionu "śmigusem - dyngusem", "polewanym poniedziałkiem" bądź "oblewanym poniedziałkiem". Mało kto pamięta, że określenie "śmigus" dotyczyć  miało biczowania palemkami symbolizującego oczyszczanie z grzechu, a "dyngus" zwyczaj podrywania panien przez kawalerów. Lany Poniedziałek Wielkanocny jest świętem zabawy i radości, budzącego się życia i nadchodzącej wiosny, które kochają równie mocno dzieci, jak i dorośli.

Należy zaznaczyć, iż ta część wielkanocnej tradycji to kolejna szansa dla kawalerów na zdobycie serca ukochanej. Mogą to uczynić wymieniając wiadro wody na flakonik perfum i delikatnie oblać nimi umiłowaną pannę. Uwiedziona zapachem z pewnością nie odmówi adoratorowi spotkania :-)


Wielkanocny zając


W oczach dzieci wielkanocny zajączek stał się drugą, najważniejszą postacią po Świętym Mikołaju, która w wielkanocny poranek przynosi im koszyczki pełne czekoladowych pyszności. Zwyczaj zostawiania przez zająca w Wielkanoc łakoci dzieciom narodził się we Francji, dokładnie w Alzacji. Podobno już w XVII wieku  najmłodsi przygotowywali w ogródkach gniazdka ze swoich czapek. A w świąteczny poranek odnajdywały  w nich pomalowane jajka.

A Wy wiecie już, co dostaniecie od wielkanocnego zająca? :-)


Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie życzy
zespół Lingeria!

Monika



środa, 27 marca 2013

Biustonosz, ale po co?




Oto scenariusz poranka większości z nas: Wstajemy, myjemy twarz i zęby, nakładamy krem z filtrami. Czytamy prasę przy małej czarnej osłodzonej kostką cukru i zajadamy płatki kukurydziane z zimnym mlekiem na śniadanie. Teraz pora na makijaż - na kreskę na oku, wytuszowanie rzęs, podkreślenie kości policzkowych różem i nałożenie lekko barwiącej usta pomadki. Jeszcze fryzura - układamy włosy, pokrywamy je lakierem - w końcu za oknem dość mocno wieje. Zakładamy figi, pończochy, spódnicę, zapinamy guzik po guziku w białej koszuli, jeszcze żakiet i już będziemy gotowe do wyjścia. Na koniec tylko kilka kropli  naszych ulubionych perfum. Czy oby na pewno?


Czy jesteśmy w stanie po wypiciu porannej kawy i zjedzeniu śniadania wyjść z domu bez biustonosza? W większości przypadków odpowiedzieć jest przecząca. A to dlatego, iż to biustonosz odpowiada za naszą pewność siebie i za nasze poczucie kobiecości, to on jest naszym największym przyjacielem. Jakie są zatem jego funkcje?


Funkcje biustonosza:


  • Biustonosz odciąża kręgosłup
Obwód biustonosza odpowiada za uniesienie naszych piersi aż w 80% . W zależności od rozmiaru biustu, stanowi wręcz niezbędne wsparcie dla kręgosłupa. Dlatego ważne by był odpowiednio stabilny dzięki czemu nie będziemy musiały obawiać się o silne bóle kręgosłupa oraz o jego zwyrodnienia. Dzięki dobrze dopasowanemu biustonoszowi zadbamy o naszą postawę.
  • Biustonosz powiększa i zaokrągla piersi
Dlatego życia bez niego nie wyobrażają sobie posiadaczki małych piersi. Biustonosz potrafi efektownie powiększyć piersi poprzez push-up umiejscowiony wewnątrz miseczek, ale i poprzez prawidłowe ułożenie fiszbiny. Często nosząc za małe miseczki wymuszany na naszych piersiach "ucieczkę" tzw. migrację zewnętrzną w kierunku pleców. Zmieniając rozmiar miseczki na większy doprowadzamy do tzw. odwrotnej migracji tkanki tłuszczowej dzięki czemu nasze piersi nie tylko optycznie, ale i rzeczywiście się powiększają. Należy zatem traktować prawidłowo dobraną fiszbinę, jak strażnika naszych piersi, który wpłynie korzystnie na ich kondycję i rozmiar.
  • Biustonosz wyszczupla sylwetkę
Odpowiednio dopasowany krój biustonosza nadaje naszej talii lekkości i sprawia, że wyglądamy na szczuplejsze. Temu efektowi sprzyjają zwłaszcza biustonosze wąsko-fiszbinowe z wszytym panelem z boku miseczek tzw. seid support. Zestaw wąskiej fiszbiny i seid-support odpowiedzialny jest za wypchnięcie piersi do przodu i za efekt zebrania biustu z pod pach.
  • Biustonosz unosi piersi
A to znowu zasługa odpowiednio dobranej ściśliwości obwodu. Skupiając się na dobrze dopasowanej taśmie biustonosza unosimy nasze piersi ku górze, niezależnie od ich rzeczywistej kondycji. To ważna informacja dla wszystkich kobiet, które przekonane są, iż to ramiączka unoszą biust. Na nie przypada ledwo 20% uniesienia tego ciężaru. Jeżeli zatem chcemy, by nasze piersi zaczęły patrzeć w górę skupmy się na dobrze dopasowanym biustonoszu.
  • Biustonosz nadaje kształt piersiom
Kilkakrotnie w postach wymieniałam określenie "okrągła/ szeroka/ wąska fiszbina". Każdy z tych różnych kształtów fiszbin występuje najczęściej w obrębie jednej marki bielizny. Warto zauważyć, że kobietom z dodatkowymi kilogramami najbardziej pasują biustonosze z wąskimi i okrągłymi fiszbinami, ponieważ takie wypychają ich piersi do przodu. W efekcie optycznie wyszczuplają linię biustu, co powoduje, że sylwetka staje się bardziej lekka.
  • Biustonosz eksponuje piersi, zbiera je do środka i układa niczym "jabłuszka w koszyczkach"
W zasadzie większość kobiet, aby móc pozwolić sobie na głęboki dekolt w sukience wieczorowej nie może rezygnować z założenia biustonosza. Nasze piersi mają tendencję do naturalnego rozjeżdżania się w kierunku pach, a to jest w stanie okiełznać odpowiedni krój biustonosza. Aby zebrać piersi potrzebujemy kroju "plunge", aby ułożyć je niczym "jabłuszka w koszyczkach" potrzebujemy kroju "half-cup".
  • Biustonosz dba o kondycję biustu
Wszystkie zdajemy sobie sprawę, że nasze piersi z biegiem lat poddają się sile grawitacji. Lecz nie tylko ona diametralnie wpływa na wygląd naszego biustu, bowiem znaczące dla nich są czynniki takie jak ciąża, okres karmienia, menopauza, rozmiar ( im większe piersi, tym cięższe). Odpowiednio wysoko utrzymując piersi w biustonoszu dbamy o to by więzadła, które odpowiedzialne są za ich przymocowanie do klatki piersiowej oraz za uniesienie, nie rozciągnęły się ponad ich miarę. Reasumując, dobrze dopasowany biustonosz zapobiega zbyt szybkiemu starzeniu się piersi, ale i poprawia nadszarpniętą już kondycję biustu. Więzadła Coopera, o których mowa powyżej, mają zdolność regeneracji dzięki czemu wzmacniają swoje rozciągnięte struktury kolagenowe w wyniku dłuższego noszenia odpowiedniego biustonosza.
  • Biustonosz spełnia potrzeby estetyczne
Oczywiście wiele z nas kupuje kolejny biustonosz z czysto egoistycznych względów. W końcu jesteśmy kobietami, dlatego pragniemy otaczać się pięknymi przedmiotami, uwielbiamy modę, a i łatwo ulegamy trendom bieliźnianym. Świadomość, że mamy na sobie piękną koronkową bieliznę jest nie mniej ważna niż świadomość, iż pachniemy najlepszymi perfumami.

  • Biustonosz dodaje nam pewności siebie i seksapilu na randce :-)
Koronkowy? Czarny, czerwony? Niemal każda z nas zastanawia się nad tym jaki biustonosz nałożyć na spotkanie z mężczyzną, który się nam podoba. Na randce pragniemy sprawiać wrażenie pewnych siebie, seksownych, eleganckich, chcemy czuć się nieskrępowane. Mając na sobie idealnie dopasowany biustonosz w idealnym kolorze, wykonany z najgustowniejszej koronki będziemy czuć się jak królowe nocy!


Monika



czwartek, 21 marca 2013

Biustonosz Pod Lupą - Balkonetki od Cleo

"Romeo, ah Romeo!" Która z nas nie zna tych słów wypowiadanych przez piękną i kruchą Julię adresowanych do przystojnego młodzieńca z rodu Montekich. Julia wykrzykując te zdanie stać miała na najsłynniejszym balkonie świata w znanym Casa di Giulietta - balkonie, który stał się synonimem miłości :-)


Jednakże nie tylko ten  z Werony zyskał nieprzemijającą sławę wśród wszystkich znanych mi kobiet. Popularnością dorównują mu bowiem balkoniki Juna, Lucy i Marcie ze słynnego rodu Cleo by Panache. To właśnie je zabrałam wczoraj do przymierzalni w ramach cyklu na blogu " Biustonosz Pod Lupą".


Co to znaczy "balkonetka"?

To jeden z najpopularniejszych krojów wśród biustonoszy. Centralna część tej konstrukcji, tzw. mostek biustonosza, stanowi kompromis pomiędzy tym w kroju plunge (bardzo niskim), a tym w kroju full-cup (bardzo wysokim). Oznacza to, że biustonosz "balkonetka" nie posiada bardzo wysokiego stopnia zabudowania. Ponadto miseczka każdego "balkonika" podzielona jest na trzy części, przy czym najczęściej ramiączko wszyte jest w dolną, zewnętrzną część miseczki. Dzięki pionowemu cięciu misek, umiejscowionemu najczęściej w ich centralnej części, "balkonetki" doskonale unoszą piersi. Temu efektowi zawdzięczamy te wdzięczne określenie dla fasonu:-)

 Dzisiaj na warsztat do przymierzalni zabieram ze sobą balkoniki z okrągłymi fiszbinami. Należy pamiętać, że istnieją również te z fiszbiną w kształcie smukłej literki "U", często z dodatkowo wszytym bocznym panelem - side-supportem. O nich jednak w innym poście:-)

Lucy

Najżarliwsze fanki tego modelu w podzięce za efekt uniesienia biustu są w stanie napisać o nim nie jeden poemat. Lucy to model, który dostępny jest w ofercie bazowej w dwóch podstawowych kolorach: bieli i czerni. Lecz nie o nich dzisiaj mowa. Postanowiłam dokładnie przyjrzeć się sezonowej odsłonie tej romantycznej "balkonetki" w kolorze "purple".




Cechy charakterystyczne konstrukcji: Lucy to model, który charakteryzuje się bardzo okrągłą fiszbiną. Dzięki temu ułożenie biustu w tym modelu  staje się bardzo naturalne i dziewczęce. Piersi kształtem przypominają dwie piłeczki, nie rozlewają się w kierunku pach. Dzięki temu właścicielki dużego biustu optycznie wysmuklają sylwetkę i dodają lekkości talii. Sam model jest najbardziej mi znaną typową balkonetką. Dlatego Lucy fenomenalnie unosi ciężki biust, piersi w tym modelu dosłownie "patrzą w górę"
.



Cena: Lucy zarówno w wariancie sezonowym, jak i bazowym kosztuje 159 zł. Niejednokrotnie przyznajecie podczas zakupów, że cena za ten efekt uniesienia i ułożenia biustu jest bardzo niska. I ja zgadzam się z tym stwierdzeniem, bowiem jest to jeden z najtańszych znanych mi biustonoszy na rynku pozwalających na tak perfekcyjne dopasowanie, o które chodzi przecież w brafittingu.

Estetyka i detale: Jestem fanką wyglądu Lucy w jej klasycznych wydaniach i tych sezonowych. Przyznam, że kolor "Purple" uwiudł mnie swoją intensywnością. Jestem pewna, że sprawdzi się przy każdej kolorowej letniej bluzce, ale i fantastycznie podbije biały top. Dwa razy do roku miło również zaskakuję się pomysłem producenta na kolor detalu, którym w tym wypadku jest dziewczęca kokardka w centralnej części biustonosza. Niezwykle doceniam tę kreatywność i odważne połączenie dwóch skrajnych barw.

Rozmiarówka: Rozpiętość rozmiarówki budzi zachwyt. Ten model produkowany jest bowiem w obwodach od 60 cm do 85 cm, w miseczkach od D do J.

 

Marcie

Marcie to model, który w świecie bielizny pojawia się tylko w wariantach sezonowych, dotąd brak bowiem tego modelu w bazówce. Wydaje się to być tylko kwestią czasu, gdyż niejednokrotnie wyrażacie zachwyt z noszenia tego biustonosza.

 


Cechy charakterystyczne konstrukcji: Tak jak Lucy, Marcie wydaje się być typową balkonetką, jej miseczki bowiem składają się z trzech części. Niejednokrotnie porównujecie te dwa modele ze sobą, jednak warto zauważyć, iż Marcie posiada  minimalnie węższą fiszbinę niż Lucy. Przez to bardziej wypycha piersi do przodu. To zaleta konstrukcyjna dla tych z Was, które pragną uzyskać efekt "jabłuszek". Również poprzez ten kształt fiszbin miseczka Marcie nie zachodzi tak wysoko w kierunku pachy, jak model omawiany powyżej, co sprawi, że świetnie sprawdzi się przy bluzkach wyciętych właśnie pod pachą.
  
  

Cena: Tu znowa niespodzianka cenowa, Marcie kosztuje bowiem również 159 zł. Wszystkie wiemy, że ta suma mówi sama za siebie, i że podoba się każdej z nas :-)

Estetyka i detale: Zdaje się, że nie tylko w powyżej wymienionych kwestiach Marcie i Lucy są do siebie podobne.  Tu bowiem również mamy do czynienia z połączeniem intensywnej barwy biustonosza i intensywną barwą detalu (kokardką), lecz w zupełnie innym kolorze. Sam odcień akwamaryny, w którym została wyprodukowana Marcie jest bardzo interesujący - głęboki i niepowtarzalny. Warto wiedzieć, że Marcie w przyszłym sezonie ukarze się w klasycznej czerni. To będzie prawdziwa gratka dla tych z Was, które kochają ten model za konstrukcję i pragną uzupełnić swoją bieliźnianą komodę tą klasyczną barwą.

Rozmiarówka: Marcie występuje w obwodach od 60 cm do 85 cm, w miseczkach od D do J. Jak widać to kolejne podobieństwo do Lucy.

 

Juna

Juna to  "balkonetka" w wersji padded, czyli lekko usztywnianej.  Wykończona jest delikatną koronką, która subtelnie układa się na piersiach, nie opinając ich. To kolejny model, który występuje w ofercie bazowej Cleo by Panache, w tym wypadku w trzech kolorach bazowych: cielistym, ivory oraz czarnym. Tak jak większość bazówek 2 razy do roku Juna pojawia się w nowej odsłonie kolorystycznej, w wypadku wiosny 2013 r. jest to kolor truskawkowy:-)

 


Cechy charakterystyczne konstrukcji: Miseczka Juny składa się z 2 części podzielonych jednym pionowym cięciem. Przez to wizualnie nie przypomina typowego balkonika, jednak stopień wysokości mostka jednoznacznie wskazuje na to to, że Juny nie możemy nazwać hulf-cupem, czy popularną bardotką. Juna posiada bardzo okrągłą i wąską fiszbinę przez co piersi układają się w niej w charakterystyczne dla Cleo kuleczki. Warto zauważyć, że Juna w założeniu ma eksponować piersi mocniej niż dwa poprzednie modele, co z resztą świetnie jej się udaje.

 


Cena: Chyba warto zauważyć, że cena wszystkich trzech modeli jest identyczna. Po raz kolejny zatem balkonetkę od Cleo kategoryzuję do tych bardzo przystępnych ceną.

Estetyka i detale: Moja koleżanka z pracy, brafitterka Marta, czesto żartuje, że producent dokonał prawdziwego psikusa projektując Junę i  Lucy. Zauważcie bowiem, że po prostu odwrócono kolory modeli i detali. Tu więc mamy truskawkowe wydanie Juny z charkterystyczną dla Cleo kokardką, tym razem w odcieniu "purple". Mi te rozwiązanie przypadło do gustu. Muszę dodać, że w Junie podoba mi się minimalistyczna dawka koronki, która staje się w tym wypadku wisienką na torcie.

Rozmiarówka: Juna występuje również w zaskakująco szerokiej rozmiarówce, produkowana jest bowiem od 60 cm do 85 cm w obwodach, od miseczki D po miseczkę H.

"Balkonetka" od Cleo - Dla kogo?

Biustonosz o kroju "balkonetki" jest idealnym rozwiązaniem dla kobiet chcących efektywnie unieść piersi jednocześnie eksponując ich nasadę. Perfekcyjnie sprawdzi się przy każdym kształcie biustu, niezależnie od tego, czy piersi są blisko, czy daleko osadzone. Zdecydowanie są to kroje świetnie radzące sobie z dużymi i ciężkimi piersiami, czego sama jestem przykładem :-) Balkonetkę od Cleo powinny wybrać te z Was, które noszą typowe szerokie, okrągłe, bądź kwadratowe dekolty i pragną subtelnie wyeksponować górną część swoich piersi.

Monika


środa, 13 marca 2013

Festiwal kobiecości

Z badań statystycznych wynika, że 80% Polek nosi źle dobrany rozmiar biustonosza. Wiedza na temat prawidłowego dobierania bielizny nie była przekazywana w naszych domach z pokolenia na pokolenie, nigdy nie została również opracowana w żadnym ze szkolnych podręczników. Nikogo nie powinno dziwić więc, że niemal każdej z nas, niezależnie od figury, wydaję się, że nosi rozmiar 75B - zupełnie niesłusznie.


Niezmierną satysfakcję daje mi prowadzenie warsztatów edukacyjnych dla kobiet, które nie są świadome ilu kompleksów i ilu problemów mogą pozbyć się oddając swoje piersi pod moją opiekę...profesjonalną i kompetentną opiekę brafitterki. Kilka razy w tygodniu staję przed najbardziej skomplikowanymi istotami na świecie, jakimi są kobiety, i uczę je jak odkryć swoją kobiecość, jak zaakceptować swoje za małe, zbyt normalne, bądź za duże piersi. (Zobacz videorelację z warsztatów)




A już 22 marca po raz kolejny będę mogła przekazać Wam ogrom mojej wiedzy i pasji podczas festiwalu wszystkich kobiet, jakim będzie "Progressteron".


"Progressteron" został stworzony dla kobiet i z myślą o kobietach, dokładnie tak jak salony Lingeria. Dlatego w tym roku po raz kolejny łączymy siły, by wspólnie mówić o tym co łączy nas wszystkie - o kobiecości zaklętej w naszych duszach i ciałach. Z tego powodu nie mogłam oprzeć się by nie zadać kilku pytań organizatorce tego festiwalu, Pani Aleksandrze Hamerskiej. Niech jej odpowiedzi staną się dla Was inspiracją pozwalającą zasiąść naprzeciwko mnie już 22 marca w salonie Lingeria w Gdyni.


Monika Lewińska:
Powiedziała Pani, że wiosna jest czasem, kiedy można zdobyć najlepszego przyjaciela-samą siebie. W jaki sposób festiwal "Progressteron" inspiruje kobiety do tego?

Aleksandra Hamerska:
Przede wszystkim dlatego, że daje możliwość uczestniczenia w różnorodnych warsztatach z zakresu rozwoju osobistego i zawodowego.
Dwa festiwalowe weekendy sprawiają, że Panie choć na chwilę zwalniają tempo codzienne i wsłuchują się w swoje potrzeby rozwojowe.
Dlatego hasłem przewodnim festiwalu jest „Bycie w kontakcie” - z innymi, z otaczającym nas światem, a przede wszystkim ze sobą by zdobyć tego najlepszego przyjaciela.

M.L.:
Które z warsztatów, bądź tematów na nich poruszanych, uważa Pani za największą inspirację dla kobiet?

A.H.:
Wszystkie J
Ponieważ Panie, które przychodzą mają różne potrzeby, oczekiwania, każda z nich jest inna.
W związku z tym proponujemy kilkadziesiąt festiwalowych tematów, by trafić w oczekiwania.

M.L.:
Z jakiego powodu w scenariuszu festiwalu znalazły się warsztaty brafittingowe? Czy przypisuje Pani bieliźnie szczególną rolę w akceptowaniu siebie przez kobiety?

A.H.:
Warsztaty brafittingowe towarzyszą nam odkąd zaczęłyśmy współpracę ze sklepem Lingeria.
Oczywiście, bielizna jest ważnym elementem w akceptowaniu siebie, wpływa  na naszą postawę, zdrowie, komfort przez co też na nasze samopoczucie oraz na świadomość siebie.

M.L.:
W jaki sposób można zapisac się na warsztaty? Czy są jeszcze wolne miejsca?

A.H.:
Zapisy jeszcze trwają, należy zarezerwować miejsce na stronie:
Szczegółowy program dostępny jest tutaj:

M.L.:
Na koniec: Jak zachęciłaby Pani największe sceptyczki do wzięcia udziału w festiwalu? Czy możemy podać  im 3 najbardziej wymierne dla nich korzyści?

A.H.:
Spróbuj i przekonaj się, że atmosfera i tematy są dla Ciebie J
Korzyści:
Samoświadomość własnych potrzeb, inspiracja i energia do działania oraz nieformalne kontakty z innymi uczestniczkami i trenerami.
Zapraszam już 15 marca! J





Monika


poniedziałek, 11 marca 2013

Pochwała kobiecych kształtów ... na plaży

Wielkimi krokami zbliża się do nas wiosna, która jest przecież tylko prologiem najgorętszej pory roku, jaką jest lato. Oczyma wyobraźni widzę już siebie na plaży, bądź przy basenie, jak łapię pierwsze promienie słoneczne...na oczach mam okulary, na głowie kapelusz, na ciele ... wyszczuplający strój kąpielowy!

W salonach Lingeria pojawiły się już pierwsze modele jednoczęściowych kostiumów plażowych na sezon lato 2013 z ... właściwościami bielizny modelującej. Przeglądając katalog z tymi strojami już czułam piasek pod stopami....

 

Miraclesuit to lider wśród producentów bielizny korygującej i modelującej sylwetkę. Jakość używanych tkanin, rozłożenie ucisku materiału, czy różnorodność krojów powodują, że bielizna Miraclesuit podbija kobiece ciała na całym świecie!


Te z Was,  które już zdążyły poznać możliwości perfekcyjnie dopasowanej bielizny modelującej ucieszy więc nowość od Miraclesuit w postaci wyszczuplających kostiumów kąpielowych. Powstały one z opatentowanej tkaniny Miratex, która jest w stanie okiełznać nawet najbardziej nieposłuszne fałdki na brzuszku i placach, unieść obwisłe pośladki i biust dzięki trzykrotnie większej zawartości spandexu niż w tradycyjnych strojach plażowych.

 Postanowiłam, że na własnej skórze sprawdzę jak działają te niezwykłe kostiumy kąpielowe. Specjalnie dla Was przygotowałam fotorelację z poszukiwań idealnego stroju w salonie w Gdyni. Zobaczcie tylko, ile modeli zabrałam ze sobą do przymierzalni :-)



Mam duży biust i szerokie biodra, delikatne wcięcie w talii - to moje atuty. To oczywiste, że chcę je podkreślić na plaży odpowiednim kostiumem :-) Jednocześnie pragnę zatuszować zaokrąglony brzuszek i fałdki na plecach. Postanowiłam więc dobierając kostium skupić się na marszczeniach i wzorach.

 Marszczenia

  • Aby wyszczupliły linię talii muszą być ulokowane pod skosem;
  • Umiejscowione na brzuchu zatuszują wszelkie okrągłości;
  • Kiedy znajdują się na biuście eksponują dekolt;
  • Odwracają uwagę od mankamentów sylwetki;

Wzory

  • Należy zwracać uwagę by były symetrycznie rozmieszczone;
  • Najlepiej kiedy mocno odcinają się od tła;
  • Powinny biec pod skosem, w pionie, nigdy w poziomie;

Zwróćcie uwagę na to, że w kostiumie Captiva marszczenia ulokowane są na brzuchu. Dzięki temu moje fałdki zostały ładnie zakamuflowane. Wrażenie robi dekolt w literę V, który wydłuża szyję i podkreśla ładnie piersi.

Kostium Captiva dostępny jest również w kolorach Iris i Black.

Wybrałam jednokolorowy strój kąpielowy, gdyż urzekł mnie mocny odcień różu. Pamiętajcie jednak, że efekt wyrzeźbienia sylwetki możecie wzmocnić poprzez symetrycznie ułożone wzorów na tkaninie. Niemalże identyczne kroje jak krój Captivii posiadają modele Sanibel oraz Oceanus.

Zmierzyłam również niezwykle zmysłowy kostium  w kolorze białym.


Pokochałam ten model za przezroczystości, które umiejscowione są w strategicznych miejscach - są delikatne i zmysłowe jednocześnie. Ulokowane  na wysokości talii delikatnie ją podkreślają.

Który kostium powinnam wybrać Waszym zdaniem? Oba zdały egzamin na piątkę! Po brzuszku ani śladu (inaczej nie pochwaliłabym się moimi zdjęciami:-) Dodatkowo w obu kostiumach czuję się bardzo komfortowo, nie ściskają mnie za mocno. Ciało w dotyku staje się w nich niezwykle jędrne i sprężyste, a tego efektu nie uzyskamy w zwykłym stroju plażowym!

Kostiumy kąpielowe Miraclesuit posiadają bardzo bogatą gamę kolorystyczną oraz odpowiednie dopasowanie drapań w rozmaitych krojach. Te stroje po prostu wyszczuplają nasze kobiece ciała! Dodatkowo większość modeli posiada wszyte fiszbiny  w miseczki, co świetnie sprawdza się przy większym biuście. Pamiętajcie, że należy byście wybrały rozmiar  kostiumu kąpielowego co najmniej raz mniejszy, aniżeli nosicie na  co dzień.


Monika