"Romeo, ah Romeo!" Która z nas nie zna tych słów wypowiadanych przez piękną i kruchą Julię adresowanych do przystojnego młodzieńca z rodu Montekich. Julia wykrzykując te zdanie stać miała na najsłynniejszym balkonie świata w znanym Casa di Giulietta - balkonie, który stał się synonimem miłości :-)
Jednakże nie tylko ten z Werony zyskał nieprzemijającą sławę wśród wszystkich znanych mi kobiet. Popularnością dorównują mu bowiem balkoniki Juna, Lucy i Marcie ze słynnego rodu Cleo by Panache. To właśnie je zabrałam wczoraj do przymierzalni w ramach cyklu na blogu " Biustonosz Pod Lupą".
Co to znaczy "balkonetka"?
To jeden z najpopularniejszych krojów wśród biustonoszy. Centralna część tej konstrukcji, tzw. mostek biustonosza, stanowi kompromis pomiędzy tym w kroju plunge (bardzo niskim), a tym w kroju full-cup (bardzo wysokim). Oznacza to, że biustonosz "balkonetka" nie posiada bardzo wysokiego stopnia zabudowania. Ponadto miseczka każdego "balkonika" podzielona jest na trzy części, przy czym najczęściej ramiączko wszyte jest w dolną, zewnętrzną część miseczki. Dzięki pionowemu cięciu misek, umiejscowionemu najczęściej w ich centralnej części, "balkonetki" doskonale unoszą piersi. Temu efektowi zawdzięczamy te wdzięczne określenie dla fasonu:-)
Dzisiaj na warsztat do przymierzalni zabieram ze sobą balkoniki z okrągłymi fiszbinami. Należy pamiętać, że istnieją również te z fiszbiną w kształcie smukłej literki "U", często z dodatkowo wszytym bocznym panelem - side-supportem. O nich jednak w innym poście:-)
Lucy
Najżarliwsze fanki tego modelu w podzięce za efekt uniesienia biustu są w stanie napisać o nim nie jeden poemat. Lucy to model, który dostępny jest w ofercie bazowej w dwóch podstawowych kolorach: bieli i czerni. Lecz nie o nich dzisiaj mowa. Postanowiłam dokładnie przyjrzeć się sezonowej odsłonie tej romantycznej "balkonetki" w kolorze "purple".
Cechy charakterystyczne konstrukcji: Lucy to model, który charakteryzuje się bardzo okrągłą fiszbiną. Dzięki temu ułożenie biustu w tym modelu staje się bardzo naturalne i dziewczęce. Piersi kształtem przypominają dwie piłeczki, nie rozlewają się w kierunku pach. Dzięki temu właścicielki dużego biustu optycznie wysmuklają sylwetkę i dodają lekkości talii. Sam model jest najbardziej mi znaną typową balkonetką. Dlatego Lucy fenomenalnie unosi ciężki biust, piersi w tym modelu dosłownie "patrzą w górę"
Cena: Lucy zarówno w wariancie sezonowym, jak i bazowym kosztuje 159 zł. Niejednokrotnie przyznajecie podczas zakupów, że cena za ten efekt uniesienia i ułożenia biustu jest bardzo niska. I ja zgadzam się z tym stwierdzeniem, bowiem jest to jeden z najtańszych znanych mi biustonoszy na rynku pozwalających na tak perfekcyjne dopasowanie, o które chodzi przecież w brafittingu.
Estetyka i detale: Jestem fanką wyglądu Lucy w jej klasycznych wydaniach i tych sezonowych. Przyznam, że kolor "Purple" uwiudł mnie swoją intensywnością. Jestem pewna, że sprawdzi się przy każdej kolorowej letniej bluzce, ale i fantastycznie podbije biały top. Dwa razy do roku miło również zaskakuję się pomysłem producenta na kolor detalu, którym w tym wypadku jest dziewczęca kokardka w centralnej części biustonosza. Niezwykle doceniam tę kreatywność i odważne połączenie dwóch skrajnych barw.
Rozmiarówka: Rozpiętość rozmiarówki budzi zachwyt. Ten model produkowany jest bowiem w obwodach od 60 cm do 85 cm, w miseczkach od D do J.
Marcie
Marcie to model, który w świecie bielizny pojawia się tylko w wariantach sezonowych, dotąd brak bowiem tego modelu w bazówce. Wydaje się to być tylko kwestią czasu, gdyż niejednokrotnie wyrażacie zachwyt z noszenia tego biustonosza.
Cechy charakterystyczne konstrukcji: Tak jak Lucy, Marcie wydaje się być typową balkonetką, jej miseczki bowiem składają się z trzech części. Niejednokrotnie porównujecie te dwa modele ze sobą, jednak warto zauważyć, iż Marcie posiada minimalnie węższą fiszbinę niż Lucy. Przez to bardziej wypycha piersi do przodu. To zaleta konstrukcyjna dla tych z Was, które pragną uzyskać efekt "jabłuszek". Również poprzez ten kształt fiszbin miseczka Marcie nie zachodzi tak wysoko w kierunku pachy, jak model omawiany powyżej, co sprawi, że świetnie sprawdzi się przy bluzkach wyciętych właśnie pod pachą.
Cena: Tu znowa niespodzianka cenowa, Marcie kosztuje bowiem również 159 zł. Wszystkie wiemy, że ta suma mówi sama za siebie, i że podoba się każdej z nas :-)
Estetyka i detale: Zdaje się, że nie tylko w powyżej wymienionych kwestiach Marcie i Lucy są do siebie podobne. Tu bowiem również mamy do czynienia z połączeniem intensywnej barwy biustonosza i intensywną barwą detalu (kokardką), lecz w zupełnie innym kolorze. Sam odcień akwamaryny, w którym została wyprodukowana Marcie jest bardzo interesujący - głęboki i niepowtarzalny. Warto wiedzieć, że Marcie w przyszłym sezonie ukarze się w klasycznej czerni. To będzie prawdziwa gratka dla tych z Was, które kochają ten model za konstrukcję i pragną uzupełnić swoją bieliźnianą komodę tą klasyczną barwą.
Rozmiarówka: Marcie występuje w obwodach od 60 cm do 85 cm, w miseczkach od D do J. Jak widać to kolejne podobieństwo do Lucy.
Juna
Juna to "balkonetka" w wersji padded, czyli lekko usztywnianej. Wykończona jest delikatną koronką, która subtelnie układa się na piersiach, nie opinając ich. To kolejny model, który występuje w ofercie bazowej Cleo by Panache, w tym wypadku w trzech kolorach bazowych: cielistym, ivory oraz czarnym. Tak jak większość bazówek 2 razy do roku Juna pojawia się w nowej odsłonie kolorystycznej, w wypadku wiosny 2013 r. jest to kolor truskawkowy:-)
Cechy charakterystyczne konstrukcji: Miseczka Juny składa się z 2 części podzielonych jednym pionowym cięciem. Przez to wizualnie nie przypomina typowego balkonika, jednak stopień wysokości mostka jednoznacznie wskazuje na to to, że Juny nie możemy nazwać hulf-cupem, czy popularną bardotką. Juna posiada bardzo okrągłą i wąską fiszbinę przez co piersi układają się w niej w charakterystyczne dla Cleo kuleczki. Warto zauważyć, że Juna w założeniu ma eksponować piersi mocniej niż dwa poprzednie modele, co z resztą świetnie jej się udaje.
Cena: Chyba warto zauważyć, że cena wszystkich trzech modeli jest identyczna. Po raz kolejny zatem balkonetkę od Cleo kategoryzuję do tych bardzo przystępnych ceną.
Estetyka i detale: Moja koleżanka z pracy, brafitterka Marta, czesto żartuje, że producent dokonał prawdziwego psikusa projektując Junę i Lucy. Zauważcie bowiem, że po prostu odwrócono kolory modeli i detali. Tu więc mamy truskawkowe wydanie Juny z charkterystyczną dla Cleo kokardką, tym razem w odcieniu "purple". Mi te rozwiązanie przypadło do gustu. Muszę dodać, że w Junie podoba mi się minimalistyczna dawka koronki, która staje się w tym wypadku wisienką na torcie.
Rozmiarówka: Juna występuje również w zaskakująco szerokiej rozmiarówce, produkowana jest bowiem od 60 cm do 85 cm w obwodach, od miseczki D po miseczkę H.
"Balkonetka" od Cleo - Dla kogo?
Biustonosz o kroju "balkonetki" jest idealnym rozwiązaniem dla kobiet chcących efektywnie unieść piersi jednocześnie eksponując ich nasadę. Perfekcyjnie sprawdzi się przy każdym kształcie biustu, niezależnie od tego, czy piersi są blisko, czy daleko osadzone. Zdecydowanie są to kroje świetnie radzące sobie z dużymi i ciężkimi piersiami, czego sama jestem przykładem :-) Balkonetkę od Cleo powinny wybrać te z Was, które noszą typowe szerokie, okrągłe, bądź kwadratowe dekolty i pragną subtelnie wyeksponować górną część swoich piersi.
Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz